• Chi Siamo
    • Storia
    • Nella Famiglia Paolina
    • Beato Giacomo Alberione
    • Spiritualità
    • Missione
    • Governo Generale
    • News
  • Dove siamo
    • Nel mondo
    • Contatti
  • Spazio Pastorale
    • Chiesa Gesù Maestro
    • Case di Preghiera
    • Centro Olistico Asirbhavan
    • Lectio Divina
    • I Vangeli della Risurrezione
    • Programma KAIROS
  • GPIC
  • Madre Scolastica
    • Biografia Madre Scolastica
    • Madre Scolastica Venerabile
    • Testimonianze
    • Richieste di preghiera
    • Un percorso oltre il tempo
  • Amici del DM
    • Chi sono ADM?
    • Notizie
  • Area Riservata
  • it

Oddać wszystko z wiarą, miłością i spokojem

Siostra Maria Teresa od Matki Bożej Bolesnej: Rosalia Binello

 

Aby poznać kolejną z pierwszych ośmiu Uczennic Boskiego Mistrza, udajemy się na małe wzgórze w Roero, gdzie wznosi się Priocca. Na tej żyznej ziemi, w rodzinie Giuseppe Binello i Teresy Tarabra, 18 kwietnia 1905 roku urodziła się Rosalia. Jej rodzice prowadzili dobre chrześcijańskie życie i ofiarowali Panu 5 córek, które zostały poświęcone Bogu w życiu zakonnym: s. Werina i s. Efigenia (siostry z Cottolengo), s. Margherita i s. Andreina (córki św. Pawła) oraz s. M. Teresa, Pobożna Uczennica Boskiego Mistrza.

M. Teresa ze spokojną prostotą, czerpiąc z głębi swej doskonałej pamięci, odpowiedziała na zaproszenie do napisania o swoich pierwszych dniach w Zgromadzeniu. Napisała obficie: było to opowiadanie usiane anegdotami i ozdobnikami o początkach, o obecności Założyciela, o Opatrzności …

Pośrednictwo ojca

“Do czasu mojego przyjęcia do św. Pawła nie miałam żadnych osobistych spotkań z Primo Maestro (bł. ks. Jakubem Alberione, Założycielem). Mój ojciec go znał i to on był pośrednikiem. W soboty jeździł do Alby, gdzie chętnie z nim rozmawiał. Kiedy wracał do domu, opowiadał nam o spotkaniu, a my bardzo uważnie go słuchaliśmy. Chcieliśmy wiedzieć coraz więcej o tym, co dzieje się u św. Pawła, zwłaszcza jeśli dotyczyło to Teologa (ks. Alberione). Był on przedmiotem wielu naszych pytań.

W lipcu 1920 r. moja starsza siostra Eufrozyna (która pracowała w fabryce jedwabiu, a później zaprzyjaźniła się z Orsolą Rivatą), wstąpiła do Świętego Pawła. Wraz z profesją otrzymała imię s. Margherita. Tymczasem ja myślałam o zostaniu zakonnicą u sióstr Cottolengo. Kiedy jednak odwiedziłam siostrę w Albie, z kuchni zobaczyłam otwarte drzwi kaplicy. W tym momencie w moim sercu pojawiło się nagłe natchnienie i powiedziałam sobie: – Mogę tu przychodzić i modlić się tak długo, jak zechcę!

Kiedy wróciłam do domu, powiedziałam o tym matce, a ona odpowiedziała, że trzeba powiadomić ojca. Wywołało to we mnie zarówno respekt, jak i strach. Czekałem na niedzielę. Kiedy ojciec wrócił z nieszporów i przebrał się z niedzielnego najlepszego ubrania, pozostał w pokoju klęcząc do modlitwy. Nieśmiało weszłam, aby posprzątać zgodnie z jego życzeniem. Wtedy powiedziałam do niego: “Tato, pozwól mi iść do Alby”. Odpowiedział: “Jeśli twój brat nie wyjedzie na służbę wojskową, pojedziesz, w przeciwnym razie będziesz czekać na jego powrót”. Brat nie wyjechał, więc ojciec poszedł do Teologa, aby przedstawić moje podanie. Odpowiedź brzmiała: “Przyjdź 21 lipca”.  I wstąpiłam 21 lipca 1922 roku”.

W Alba u św. Pawła

“Miałam siedemnaście lat. Jak tylko weszłam do domu, Mistrzyni kazała mi założyć moje robocze ubranie. Był to dzień prania i od razu zaprowadziła mnie na ganek, który służył również jako pralnia. Mój ojciec, który towarzyszył mi przed wyjazdem, przyszedł mnie powitać, a ja już byłam zajęta pracą. Był przyzwyczajony do ówczesnych metod paulińskich i nie był zaskoczony. Przez pierwsze noce, ponieważ nie było łóżek, ustawiono dla mnie na ziemi coś w rodzaju prowizorycznego posłania. Pewnej nocy siostry obudziły mnie i schroniły wewnątrz, bo padał na mnie deszcz! Ale u św. Pawła znalazłam wszystko tak piękne”.

Nieodparte przyciąganie

“Należałam do początkowej grupy młodych kobiet zwanych Córkami Świętego Pawła. Wiedząc, że część z nich będzie poświęcona wieczystej Adoracji Eucharystycznej, natychmiast poprosiłam, abym i ja do niej należała. Primo Maestro, widząc mnie tak młodą, powiedział mi, że nie będę w stanie tego wytrzymać. Czując się jednak coraz bardziej pociągnięta do Adoracji, wytrwałam u boku Mistrzyni Tekli. W porozumieniu z Teologiem i Urszulą, która wraz z Metyldą była już odsunięta od grupy, by założyć nową gałąź, zgodziły się na moją prośbę.”

Zaczynamy!

“Rankiem 10 lutego 1924 roku, we wspomnienie św. Scholastyki, w wykładzie dla naszej grupy, Teolog wskazał nam, że Urszula Rivata będzie naszą przewodniczką. Powiedział: “Od tej chwili nie nazywajcie jej już Urszulą, ale siostrą Scholastyką”.

25 marca 1924 roku po raz pierwszy ks. Alberione dał młodym kobietom habit zakonny. Został on wykonany według jego dokładnych wskazań. Najważniejszym punktem obrzędu było złożenie ślubów, z formułą przygotowaną przez Teologa i nadanie nowego imienia. Rosalia została nazwana s. Teresą od Matki Bożej Bolesnej. „Teresa” – na pamiątkę św. Teresy z Lisieux, jej miłości i ofiary za kapłanów i misjonarzy. „Matka Boża Bolesna”, na wspomnienie Maryi u stóp krzyża Jezusa. To właśnie z krzyża przyjęła Apostoła Jana jako swojego syna, “a w nim wszystkich ludzi, a zwłaszcza wszystkich Apostołów”.

“Na uroczystość obłóczyn – kontynuuje s. M. Teresa – krewni nie zostali zaproszeni. Takie było wyraźne życzenie Założyciela. Po krótkim czasie moja matka przyszła mnie zobaczyć; ukazałam się jej w stroju zakonnicy i była to dla niej prawdziwa niespodzianka. Była bardzo szczęśliwa i radosna widząc mnie ubraną w habit zakonny, ale też bardzo zaskoczona i podekscytowana.”

Wewnętrzna radość z Adoracji Eucharystycznej

“Nie jest tak łatwo wyrazić wewnętrzną radość, jaką przeżywałam na Adoracji Eucharystycznej, zwłaszcza w nocy. Te dwie godziny tak szybko mijały. Kiedy w zimowe noce sen próbował nas zaskoczyć, moczyliśmy chusteczkę w lodowatej wodzie i trzymaliśmy ją nad oczami, a sen wówczas odchodził. Kiedyś Primo Maestro powiedział nam: “Chodźcie przed Jezusa, zbliżcie się jak tylko możecie do Tabernakulum, aby głębiej przeżyć obecność Jezusa i coraz bardziej rozpalać się Jego miłością. To do ciebie należy ugaszenie pragnienia Jezusa. Nie możesz przychodzić przed Niego, aby otrzymać pocieszenie, ale aby Go pocieszyć. To do ciebie należy pocieszanie Jezusa. On oczekuje od ciebie miłości i zadośćuczynienia”.

M. Teresa przywołuje wiele punktów nauczania Założyciela, na przykład: o rachunku sumienia, o nabożeństwie do Matki Bożej, o dobrym używaniu głosu w modlitwie wspólnotowej, o ubóstwie itd.

Nie zawsze było to zrozumiałe, ale…

“Nie zawsze można było jasno zrozumieć słowa Założyciela, ale wierzyliśmy z prostą wiarą, pokładając w nim wielką ufność. Jego słowo uważaliśmy za przekaz woli Bożej, którą należało przyjąć i za nią podążać, nawet jeśli nie wszystko było zrozumiałe. Pamiętam, jak mówił nam: “Jeśli uwierzycie, to zobaczycie!” Uwierzyliśmy i zobaczyliśmy cuda Boże.

Przyjście do służby śladami Mistrza Jezusa

Sr. M. Teresa Binello: 63 lat życia zakonnego, prawie całkowicie poświęcone “służbie kapłańskiej”. Był to apostolat, który bardzo kochała, który wykonywała z roztropnością i w tej miłości, która uczyniła ją Siostrą i Matką dla tak wielu.

W 1947 roku została mianowana radną generalną w zarządzaniu Instytutem. Wnosiła wkład mądrości i doświadczenia, pokornie, ale wytrwale wyrażając to, co uważała za stosowne. W miarę możliwości kontynuowała swoją posługę w domach Rodziny Świętego Pawła. Pomagały jej młode siostry, które uczyły się od niej nie tylko sztuki kulinarnej, ale były karmione przykładami pokory, milczenia, modlitwy i dobrze rozumianego ducha ubóstwa. Kiedy ze względu na wiek i zdrowie opuściła tę formę bezpośredniej służby, w jej duszy mocniej rozpalił się płomień gorliwej modlitwy za kapłanów. Miłość tę okazywała, trwając w swej hojnej ofierze, zwłaszcza modlitwą, adoracją eucharystyczną dzień i noc, zainteresowaniem, nie tylko powszechnym spojrzeniem na cały Kościół, ale także na radości i cierpienia kapłanów z Towarzystwa Świętego Pawła oraz na apostolstwo całej Rodziny.

Perfumy jej podążania śladami Jezusa Mistrza

W chwili jej śmierci pewna siostra napisała: “Matka Teresa: Ukryty fiołek. Teraz fiołek o pięknym zapachu zakwitł. Fiołek otulony cieniem prawie całkowitej ślepoty, nawet słuch miała słaby. Jej serce jednak było wrażliwe i uważne na uchwycenie wielu spraw… Ileż siły, ileż światła emanowało z jej niewypowiedzianego i przedłużającego się cierpienia…”.

Aby doświadczyć tego zapachu, otwieramy kilka stron jej osobistych zapisków. Nie jest łatwo wybrać i coś pominąć!

Był to czas, kiedy Pobożnym Uczennicom grozi, że przestaną istnieć.  “Turyn, wrzesień 1946 r.  Teraz bardziej niż kiedykolwiek chcę być Uczennicą Pobożną i być nią szczególnie: 1) W Adoracji dobrze odprawionej, z pokorą, z pobożnością, z wielką miłością. 2) W wysiłku pogodnego i budującego milczenia, milczenia pokornego, ufnego i skromnego. 3) W oddaniu kapłaństwu całego wkładu prac, ofiar i modlitwy, jakiego wymaga ode mnie obowiązek, jakiego żąda ode mnie Jezus w uległości, która nie dopuszcza wątpliwości i narzekania”.

“Każdego dnia: Przyjmę to, na co Pan pozwoli, ofiarując to zgodnie z intencjami Założyciela. Będę zwracała uwagę na ciszę wewnętrzną, ofiarując ją za wszystkich kapłanów paulistów. We Mszy Świętej odmówię Agnus Dei w tej intencji, aby uzyskać łaski dla kapłanów i zakonników”.

“Dziękuję Ci, o Jezu Mistrzu, że wybrałeś mnie do grona pierwszych Pobożnych Uczennic.  Jestem szczęśliwa, że jestem jedną z nich, kocham moje Zgromadzenie, jego dzieła, matki, siostry. Dopiero w niebie zrozumiem w pełni wartość i piękno mojego powołania jako Pobożnej Uczennicy.”

“Jako mała ofiara pragnę każdego dnia, w każdej chwili, ofiarować się według intencji, za które Jezus ofiarowuje się na ołtarzu. Ofiarowuję je za siostrę, o której wiem, że cierpi, ofiary, modlitwy i wszystko, z czym się spotkam, co jest bolesne w ciągu dnia; w moim rachunku sumienia będę się zatrzymywać szczególnie nad tym, co widzę, że brakuje w drugiej osobie, więc nauczę się poprawiać najpierw w sobie to, co widzę, że brakuje w mojej siostrze …”

“O Jezu, przyjmuję ten mój osobisty smutek, aby uzyskać łaskę, aby grzech nigdy, przenigdy nie wszedł do tego małego domu”.

“Każdego dnia będę prosić za wstawiennictwem św. Józefa o tę łaskę: aby każde moje spotkanie z kapłanem paulistą było komunikacją dobra i spotkaniem czystym, podnoszącym na duchu. Będę podchodziła do kapłanów i braci z wielką delikatnością, z życzliwym spojrzeniem i matczynym sercem, i z radością ofiaruję im swoją służbę.”

“Widzę bardzo mało, ofiaruję Ci, o Jezu, to wyrzeczenie za wszystkich kapłanów, aby mieli światło i byli wierni swojemu powołaniu i swoim obietnicom; za Radę Generalną, aby Duch Święty oświecał ich każdą decyzję i aby nasze Zgromadzenie zawsze kierowało się wolą Bożą i zgodnie z duchem Pierwszego Mistrza”.

“O Jezu, nie proszę Cię o uwolnienie mnie od cierpienia, ale proszę Cię o łaskę przyjęcia z wdziękiem i jako dar Twojej miłości tego wszystkiego, co zsyłasz na mnie każdego dnia, aby mnie oczyścić”.

“Panie, nie tylko moje oczy, ale także słuch i nogi są dla mnie mało przydatne. Ofiaruję Ci moją głuchotę za kapłanów, aby nie pozbawiali dusz Słowa Bożego, aby wszyscy mogli je usłyszeć. Kłopoty moich nóg ofiaruję Ci za misjonarzy, szczególnie za tych z Rodziny Świętego Pawła. Aby Jezus Mistrz był znany i kochany przez wszystkich ludzi, a Towarzystwo św. Pawła powróciło do Polski. O powołania i stabilność wszystkich. Za podróże naszych Matek i członków Rodziny. Panie, Ty znasz moją słabość, daj mi łaskę, abym z wiarą, miłością i spokojem oddał Ci wszystko.”

Zawsze z Nim!

Na kilka dni przed śmiercią, siostrze, która zapytała ją, dlaczego nosi przepaskę na oku, odpowiedziała z uśmiechem: “Ech, wiesz… moje zwykłe dolegliwości… musimy być przygotowane na śmierć”, a na jej odpowiedź: “Masz rację!  Abyśmy mogły przestać cierpieć!”. s. Teresa natychmiast dodaje, zaniepokojona, że została źle zrozumiana: “Nie! nie dlatego, ale dlatego, że w ten sposób będziemy zawsze z Nim!”.

I tak oto Oblubieniec, kochany i wytęskniony, przybył po nią w nocy, 20 lutego 1985 roku o godzinie 1.30. Była to Środa Popielcowa, dzień rozpoczęcia wielkopostnej drogi ku światłu Wielkanocy.

Lascia un commento Annulla risposta

Il tuo indirizzo email non sarà pubblicato. I campi obbligatori sono contrassegnati *

Pie Discepole del Divin Maestro

Casa Generalizia

Via Gabriele Rossetti 17

00152 Roma (RM) – Italia

Tel.: 06/5839321

E-mail: info@pddm.org

Privacy policy
Cookie policy

Link consigliati:

iBreviary

Vaticano

UISG

Dicastero per il Servizio dello sviluppo umano integrale

Sito della Famiglia Paolina

Testimoni della vita Paolina

Copyright Pie Discepole del Divin Maestro Powered by netkom - All Rights Reserved - Privacy & Cookie
  • No translations available for this page

[ Placeholder content for popup link ] WordPress Download Manager - Best Download Management Plugin